Marku, czym zajmuje się Twoja firma?

Sprzedajemy zegarki i artykuły zegarmistrzowskie, hurtowo i detalicznie.

Jak powstała firma i jak długo ją prowadzisz?

1 czerwca 1990 roku zarejestrowałem swoją firmę, ale ze względu na różne roszady, musiałem ją zamknąć na jeden miesiąc i założyć jeszcze raz – to było 1 lutego 1995 roku. Faktycznie działam na rynku od 1 czerwca 1990 roku. Hmmm…to były lata przemian ustrojowych, bazarów i stolików na rynkach. Pamiętam, gdy byłem młodym chłopakiem i pojechałem na wycieczkę do Wiednia. Tam okazało się, że nikt nie idzie zwiedzać, tylko wszyscy coś kupują. Jako jedyni pojechaliśmy tam, wtedy jeszcze z moją narzeczoną, zwiedzać. Wracając, na granicy były oczywiście olbrzymie kolejki i podeszło do nas polskie małżeństwo z prośbą, żebyśmy odkupili od nich 2 komplety sztućców, ponieważ mają ich 50 w samochodzie i mają problem na granicy. Odkupiliśmy dwa takie komplety, sprzedaliśmy je pod sklepem w Bielsku- Białej, bo nie wiedzieliśmy co z nim zrobić. Okazało się, że zysk , to właściwie koszt całej naszej wycieczki. Tak się narodził pomysł na biznes - zaczęliśmy jeździć po 4 razy w tygodniu do Wiednia kupować tam towar i sprzedawać w Polsce. Handlowaliśmy wtedy wszystkim, co się dało. Któregoś dnia na rynku podszedł do nas kolega i kupił kilka zegarków do jego gablotki sklepowej. Następnego dnia poprosił o regularne dostawy do jego sklepu. Tyle ich sprzedawał, że pomyślałem – warto w to iść i zamiast sprzedawać sprzęt RTV, lepiej zająć się handlem tańszych w transporcie zegarków. Tak rozpoczęła się współpraca ze sklepami okolicznymi, w całym województwie, a potem w Polsce.

 

Jak rozwija się biznes?

Niestety mierzymy się z ogromną konkurencja. Skoncentrowaliśmy się obecnie na zegarkach marek wyższej klasy. Są to przede wszystkim marki Casio. Nie kupujemy ich w Polsce, 70% towaru kupujemy zagranicą. Nie sprzedajemy już „no namów” bez gwarancji, jak na początku naszej działalności. W tej chwili 70% naszego obrotu jest to przychód ze sprzedaży internetowej: Allegro, sklep internetowy, hurtownia. Miałem pięć sklepów detalicznych , ale wzrost sprzedaży internetowej , a spadek obrotów w punktach stacjonarnych, sprawił, że pozostał mi jeden.

 

Dlaczego kredyt "przez allegro"?

Dowiedziałem się o tym przez przypadek. Allegro przysłało mi ofertę, bardzo prostą, jasną i czytelną. Zdecydowałem się spróbować jak to jest w rzeczywistości. Proces był intuicyjny i prosty. Na przelew czekałem kilka dni – sam jestem zaskoczony, że to poszło tak sprawnie. Otrzymany zastrzyk finansowy przeznaczyłem na poszerzenie mojej oferty internetowej o nowe modele zegarków . Cały czas zwiększam sprzedaż i inwestuję w droższe marki - mamy już Citizen, Seiko, planujemy Lorusa, czy powiększenie wyboru linii G-shock marki Casio.