powrót

Z pamiętnika Pana Czesia…

Była letnia niedziela… Rodzinny wyjazd za miasto, dzieci pokrzykujące pluchtały się w rzece, żona leżąc na kocu zażywała słonecznej kąpieli. A mnie oblewal zimny pot na samą myśl, że następnego dnia mam podjąć wszelkie działania związane z otwarciem własnej działalności.

I nadszedł ten dzień…
Obudziłem się przerażony, że to już dzisiaj lecz żona bardzo szybko zmobilizowała mnie do wyjścia z domu.
Zwarty i gotowy, z zamiarem załatwienia wszystkich formalności jednego dnia,  wyruszyłem do walki z urzędami
i biurokracją.
No i zaczęło się… ZUS, Urząd Skarbowy, etc.
W pocie czoła i z niemałym wysiłkiem udało mi się jednak pozałatwiać wszystkie sprawy. Najgorsze jednak było jeszcze przede mną – otwarcie rachunku firmowego.
Na sam dźwięk słowa „Bank” zasychało mi w ustach. W urzędowych kolejkach nasłuchałem się, jak niezadowolonym można być z banku. Ponad to przypomniałem sobie radę mojego znajomego, pana Rysia, który powiedział, że z bankiem jest jak z żoną; lepiej się dobrze zastanowić, bo później ciężko jest wziąć rozwód.
Mając to na uwadze odwiedziłem kilka banków i ku mojemu przerażeniu okazało się, że już na samym początku moja firma będzie przynosiła straty, ponieważ samo utrzymanie rachunku kosztuje od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, że nie wspomnę o kosztach przelewów do ZUS czy urzędu skarbowego. Zrezygnowany snułem się ulicami aż w pewnym momencie uwagę moją przykuł bilboard z reklamą mBanku. Napisane tam było, że wszystkie rachunki są darmowe. Niedowierzając udałem się do jednego z Kiosków, gdzie przemiła pani przedstawiła mi całą tabele prowizji i opłat. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu okazało się, że naprawdę za prowadzenie rachunku firmowego Biznes nie są pobierane żadne opłaty, tak samo jak za – ogólnie najdroższe – przelewy do US czy ZUS.
Co więcej, można otworzyć dodatkowo kilka rachunków Biznes max, co pozwala efektywnie zarządzać finansami firmy oraz rachunki walutowe. Poza tym okazało się, że mój nowopowstały zakład może otrzymać do 10 tysięcy tzw. Kredytu odnawialnego czyli inaczej limitu w rachunku bez żadnych dodatkowych formalności i opłat. Poza tym proces otwierania rachunku ogranicza się do złożenia wniosku; po kilku dniach do domu przyjeżdża Kurier z kompletem gotowych do podpisania dokumentów. I już można zarządzać finansami własnej firmy w zaciszu domowych pieleszy przez internet. A wszystko to za 0 złotych!
Kiedy opowiedziałem o tym wszystkim przez telefon żonie, stwierdziła, że na pewno z niej żartuję. Jednak przywitała mnie wieczorem w domu romantyczną kolacją przy świecach, podczas gdy dzieci były już u dziadków J.

P.S. A panu Rysiowi powiem, że tak jak w małżeństwie, tak i z bankami można tworzyć „udane związki”