powrót

Czasami trzeba się zatrzymać …

czyli nie samą pracą żyją ludzie mBanku.

Kiedyś myślałam, że to taki HR - owy bełkot, ale im dłużej tutaj jestem tym częściej się przekonuję, że to prawda.
Na każdym kroku doświadczam, że mBankowcy mają swoje pasje, a co najważniejsze potrafią znaleźć czas na ich realizację. 
Sama wiem jak to jest.
Jednak w ostatni weekend przekonałam się jakimi zapaleńcami mogą być inni.

W sobotę wraz z kilkuosobową mEkipą wyruszyliśmy w drogę nad polskie morze, gdzie nasz kolega Robert wraz z swoją załogą przygotowywał się do najbliższych regat -
Mistrzostw Świata Klasy Micro – TOYOTA 2008 MICRO CLASS WORLD CHAMPIONSHIP w Sopocie.

Przyznam szczerze, że żeglowanie jest mi bliskie, ale o regatach nie miałam większego pojęcia.
Mieliśmy zatem okazję uczestniczyć w kolejnych etapach przygotowań łódki zanim wypłynie w morze.
Sama sobie zadawałam kiedyś pytania, co innych pociąga w żeglowaniu, nie mogłam zatem oprzeć się pokusie, żeby o to zapytać szalonego Skipera Roberta.
Dla niego łódka to kolejne wyzwanie, a jednocześnie czysty sport niezależny od ropy naftowej, to rywalizacja z własnymi słabościami. Podczas regat może wykorzystywać swój umysł i swoje umiejętności do walki, a nie moc silnika.

Dlaczego pływa?
Zaraził go tym tata, poza tym lubi (jak nie jeden z nas) czuć fale „wibracje pokładu, gdy kable grają”. Podczas naszych dyskusji powiedział coś bardzo istotnego: „pływam, bo morze weryfikuje charaktery, weryfikuje postawy, wychowuje. Pływam, bo wychodząc w morze nie wiem czy wrócę, tutaj Neptun rozdaje karty i to z nim dyskutuje się o przeżyciu”.
Przyznam, że coś w tym jest, czułam to jak patrzyłam na małe dzieci które swoją postawą, uśmiechem, grymasem pokazywały swoje zaangażowanie w to, co robią.
Było to widać patrząc na Roberta.

Nie powstrzymałam się żeby zapytać: dlaczego regaty? Nie wystarczy zwykle bujanie się od portu do portu? I tutaj była odpowiedź pełna pasji i zaangażowania.

„Regaty to walka w czystym stylu, to niesamowita adrenalina, to weryfikacja siły psychicznej, do końca nie wiadomo kto wygra. Jest to równie mocno rywalizacja psychiczna co fizyczna, wiedzy i umiejętności. Jest to sport, w którym każdy kolejny bieg, każdy kolejny dzień regatowy jest inny. Nie ma dwóch tych samych podmuchów wiatru. Regaty to sport, w którym faworyci przegrywają, gdyż popełnią błąd. To nie jest sport lepszego sprzętu, tylko mniejszej ilości popełnionych błędów i dobrego ustawienia łódki, pracy załogi”.

Oj na morze, na morze…

Robert Janiszewski wraz z swoją załogą (Jakub Niemirka i Adam Argulewicz) rozpoczyna regaty lada dzień. Będzie wraz z innymi uczestnikami regat rywalizował w jednym z najbardziej widowiskowych miejsc w Polsce – tuż obok sopockiego molo.
mBankowa ekipa była świadkiem sesji treningowej, w najbliższych dniach będzie trzymać kciuki za załogę, która jest pełna zapału i determinacji.

Do kibicowania podczas 32 Mistrzostw Świata Klasy Micro (28 czerwca - 5 lipca 2008) zapraszamy też wszystkich Klientów.
Jacht nie trudno będzie rozpoznać na wodach Zatoki Puckiej, gdyż mBank ma swój wkład w realizację pasji swoich pracowników.
Jak możecie rozpoznać załogę, która pływa na Flyer 550 (Klasa Micro, dywizja Cruiser) – nazwaną przewrotnie Sheil?
Wystarczy popatrzeć na poniższe zdjęcia.

 

  

 

Jeśli uda się Wam sfotografować „naszych” to czeka na Was kolejna niespodzianka.
Dla 3 osób mamy interesujące zestawy gadżetów.