powrót

To, co kobiety lubią najbardziej…

przynajmniej większość z nas -  to zakupy :)
Czasami mam wrażenie, że potrafią nas pocieszyć w każdej sytuacji.

Dlaczego mówię o kobietach?

Ostatnio łapie się na tym, że nawet nie mam czasu na babskie zakupy :(
I to  nie ma być tekst, że mój szef wyciska ze mnie siódme poty, a doba rozciąga się do 48 godzin.
Takie życie … no i przecież nie tylko praca pochłania nasz czas.


Jak wynika z badań firmy Gemius 88% badanych kobiet deklaruje internetowe szaleństwo zakupowe.
Anna Sulińska, autorka raportu dodaje, że przeciętny internauta spędza w internecie ponad 40 godzin miesięcznie.
Ufamy coraz bardziej zakupom w sieci. I dobrze.

Do rzeczy jednak. To, że będzie o kobietach nie znaczy, że tylko dla kobiet.
Wpisałam w jedną z najpopularniejszych wyszukiwarek zwrot „sklep internetowy”.
Przyznam, że wynik mnie zaskoczył,  ponad 19 mln trafień.
Pierwszy sklep internetowy w Polsce powstał w 1997 roku.
(wg. Tygodnika Time)
W sumie niedawno …

Zrobiłam mały rekonesans wśród znajomych, pytając czy robią zakupy w internecie.
Większość TAK

Co kupujemy?

Książki, płyty, bilety lotnicze, autobusowe, bilety na koncerty.
Zamawiamy kwiaty, kupujemy bieliznę bądź biżuterię.
Coraz częściej opłacamy rachunki, a nawet zamawiamy zakupy do domu, korzystając z dobrodziejstwa sieci.
 
Czy to bezpieczne?

Na to wpływa kilka czynników.

1. Wybór sklepu internetowego – najbezpieczniej korzystać ze sprawdzonych, znanych sklepów. Warto poczytać również, co o danym sklepie mówią inni. Czasami wystarczy poczytać opinie w sieci.

 2. Warto sprawdzić, czy dany sklep przestrzega regulacji ochrony przesyłanych danych. Takie informacje najłatwiej znaleźć w regulaminie sklepu. Warto w ogóle zapoznać się z regulaminem. Zanim uiścisz opłatę sprawdź przepisy dotyczące dokonywania płatności, terminów dostawy, możliwości zwrotu zakupionego towaru, reklamacji.

3. Korzystanie ze sprawdzonego komputera. Robienia zakupów w kafejkach czy na uczelni raczej nie polecam.
Komputer powinien mieć zainstalowany program antywirusowy. Myślę, że o tym iż powinien być to aktualny program nie muszę już pisać :)

4. Sposób płatności – tutaj trzeba się zastanowić nie tylko nad tym jakie możliwości oferuje sklep, ale przede wszystkim z jakich ja będę mogła skorzystać.
Będąc Klientką mBanku korzystam z mTRANSFERU, eKARTY, mojej ukochanej Złotej Rybki, czyli karty kredytowej. Ostatnio zdarza mi się nawet dokonywać płatności Visą Elektron, czyli mBankowym Delfinkiem.

Na dziś to tyle, ale to nie będzie ostatnie słowo w temacie zakupów.
Wkrótce podzielę się doświadczeniami. Co kupię?
Tego nie wie nikt :)